niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 3

Jak myślałam następnego dnia o równej 7 rano zaczęli wszystkich budzić. Miałam po dziurki w nosie całej tej szkoły. Nie mam planu jak to zrobić ale już niedługo mnie tu nie będzie. Wyszłam z łóżka i wyciągnęłam z szafy pierwsze lepsze ciuchy. Ubierając je spojrzałam w lustro. Wyglądałam okropnie. Pomalowałam się i od razu było ciut lepiej. Wyszłam z pokoju wchodząc do stołówki. Zobaczyłam przewodniczącą i innych uczniów. I Niall'a. Zastanawiałam się czemu on jest tu taki popularny. Usiadłam przy pustym stole z jedzeniem i zaczęłam jeść. Siedziałam sama, a potem kilka dziewczyn przysiadło się do mnie. Zaczęły rozmawiać, a ja nawet nie miałam ochoty ich słuchać, szybko zjadłam, odniosłam tacę i ruszyłam do wyjścia ze stołówki. Kiedy wyszłam poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu, zrzuciłam ją i odwróciłam się. To ten Niall. 
- sory chciałeś coś? Nie mam ochoty na rozmowę.
 - czemu jesteś tak źle nastawiona do tej szkoły? Jeśli poznasz właściwe osoby, nigdy nie będziesz chciała jej rzucić i stąd uciekać.
Ruszył dalej, a ja patrzyłam na niego ze zdziwieniem. Ciekawe co miał na myśli. Po południu poznałam kilka dziewczyn, były sympatycznymi gadułami. Może i Niall miał rację... Ale ja nie chcę tu zostać. Chciałabym żeby mama tu była, a nie jakieś dziewczyny. Nie wybaczę ojcu tego, że zostawił mnie tutaj . To było okrutne z jego strony...!
 Potem mieliśmy lekcje i zajęcia wychowania fizycznego. Nie miałam ochoty robić co oni. Usiadłam na ławce i czekałam aż ten cały cyrk się skończy. Tęskniłam za Lilką, innymi znajomymi i starą szkołą! Wieczorem wróciłam do siebie. Nie miałam ochoty na kolację, ale jest ona niestety obowiązkowa. Zaczesałam włosy, związałam w kucyk i wyszłam ponownie. Usiadłam przy tym samym stole co rano. Dziewczyny usiadły ze mną i tym razem włączyłam się do rozmowy. Szkoda ze nie mam z nimi pokoju bo byłoby wesoło. Nagle zakręciło mi się w głowie , lekko się zakiwałam ale odniosłam tace , pożegnałam dziewczyny i ruszyłam do pokoju. Prawie upadłam w korytarzu ale ktoś podbiegł i mnie złapał. Straciłam przytomność ale kiedy się obudziłam Niall siedział obok mnnie. Zdziwiłam się i to bardzo patrzyłam na niego przez cały czas , ale nagle weszła dyrektora i cały , czar prysł wkurzyłam się popatrzyłam na nią i nagle się odezwała
-jak się czujesz ? 
-dobrze , dziękuje
przewróciłam oczami 
-dzwoniłam do twojego ojca powiedziałam co się stało...
przerwałam jej
-nie musiała pani jego nie interesuje moje życie, on jest zajęty swoją żonką...
-jak ty mówisz na swoją matkę ?
spojrzałam na nią zszokowana 
-to nie moja matka ! Moja mam zmarła dwa lata temu w wypadku samochodowym !
miałam łezki w oczach i odwróciłam się w stronę ściany , dyrektorka już nic nie powiedziała nie wiem czemu i wyszła z mojego pokoju. Niall po chwili wstał pochylił się nade mną , pocałował mnie w policzek i powiedział abym nie żyła przeszłością tylko żyła tym co będzie i dodał , abym nie płakała . Ehhh co on mógł wiedzieć jego mama żyła , był tu z własnej woli , on nic nie rozumie więc niech sobie daruje ! Po godzinie zasnęłam , następnego dnia pobudka znowu była o 7 nie chciałam wstawać z łóżka , i tak też zrobiłam miałam gdzieś to wszystko wstałam o 9 wykąpałam się , pomalowałam i ubrałam wyszłam z pokoju i niestety przyłapała mnie dyrektorka , zaczęła się na mnie wydzierać , że nikt nie łamie zasad w tej szkole , że jestem bogatą i rozkapryszoną smarkulą , że matka mnie źle wychowała , te ostatnie słowa mnie zabolały najbardziej , rozpłakałam się i wybiegłam ze szkoły usiadłam przy drzewie i płakałam , nagle usłyszałam dzwonek na przerwę prawie wszyscy wyszli na boisko usiadłam tak , aby mnie nie widzieli ale niestety ktoś zauważył bo słyszałam kroki w moją stronę .
-hej 
rozpoznałam głos
-Hej Niall 
nie musiałam nawet na niego patrzeć 
-skąd wiedziałaś , że to ja ?
zapytał zdziwiony 
-ehhh tak już mam rozpoznaje osoby po głosie 
nie spojrzałam na niego ani razu , usiadł na przeciwko mnie , podniósł moją głowę i zobaczył że płakałam
-czemu płakałaś ?
-ehhh... nie ważne
chciałam wstać , ale mi nie pozwolił
-ważne , odkąd tu przyjechałaś jesteś smutna , rozgniewana jakbyś miała do kogoś o coś żal
-bo mam żal , ale nie płaczę z tego powodu 
-a z jakiego ?
cały czas na mnie patrzył , nie wiem czemu ale jakoś czułam , że mogę się przed nim otworzyć , że mogę mu zaufać 
-ehh , bo chodzi o tą dyrektorkę , nie wstałam o 7 i przyłapała mnie jak wychodziłam o 9 z mojego pokoju zaczęła na mnie krzyczeć , obrażać mnie to jeszcze zniosłam , ale nie musiała mówić że moja mama mnie nie wychowała ! Ona była najlepszą matką na świcie najlepszą ! Ta dyrektorka nie ma wcale uczuć ! Nic nie rozumie współczuję jej mężowi i dzieciom ! Jest głupią jedzą , nie znoszę jej ! 
Gdy na niego spojrzałam , widziałam że zrobił się lekko czerwony ale nie wiedziałam czy ze złości , czy z innego powodu , popatrzyłam na niego jeszcze przez chwilę gdy nagle się odezwał .
-ta dyrektorka to moja matka 
spojrzałam na niego i tym razem ja spaliłam buraka , jaju jaka ja głupia , mogłam się ugryźć w język
-wiem , że czasem jest nie przyjemna i nie umie się pohamować , ale na serio jest miła i przyjacielska. Po prostu nie lubi osób które łamią zasady szkoły .
-przepraszam nie chciałam , ale nie mogłam się powstrzymać nikt nie będzie obrażał mojej mamy 
-wiem , domyślam się ja bym zareagował podobnie .
Chciałam coś powiedzieć , ale mnie przytulił . Uśmiechnęłam się do siebie i też się w niego wtuliłam , to było miłe na serio miłe , ale wszystko popsuła Mia spojrzałam na nią , i gdy zobaczyła jak się do sobie przytulamy poczerwieniała z zazdrości , chciało mi się śmiać ale się powstrzymałam . Niall wstał podszedł do niej , zaczęli o czymś gadać pożegnał się ze mną i poszli , posmutniałam bo myślałam , że spędzimy razem trochę więcej czasu . Siedziałam tak na boisku do wieczora i myślałam o wszystkim , zrobiło mi się zimno dlatego postanowiłam pójść do pokoju , wzięłam szybki prysznic położyłam się na łóżku i zasnęłam . 

______

jak czytacie to zostawcie jakiś komentarz , co mogę poprawić , czy wam się podoba itp :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz